Laureatka mistrzostw Hair Master Cup 2017, które odbyły się podczas Targów Hair Forum 2017 w Warszawie: II miejsce w kategorii damskiej „Power of contrast” oraz tytuł PRESS CUP w kategorii damskiej.
Jakie były inspiracje do pracy konkursowej? Skąd pomysł?
Inspiracja do tej pracy… pomysł… właściwie to mam ich tyle na co dzień, że z wyprzedzeniem na kolejnych kilka konkursów mam projekty w głowie. Wymyślam rzeczy, które widzę za kilka miesięcy oraz używam kolorów, które są super nowością i zawsze pragnę zdobyć je pierwsza.
Czy to Pani pierwszy konkurs?
To nie był mój pierwszy konkurs. Pierwszy był w szkole zawodowej, gdy przeszłam do konkursu jeszcze wtedy międzywojewódzkiego, zdobyłam drugie miejsce i wygrałam świadectwo czeladnicze. Następnie moimi wygranymi nie były konkursy, a awanse co traktuję bardziej poważnie niż konkurs. Znalazłam się w innych krajach i przedstawiam francuska markę, a w marcu będę już pracować jako trener który szkoli techników europejskich.
Od jak dawna zajmuje się Pani fryzjerstwem?
Zajmuję się fryzjerstwem od 1995 r. (23 lata). Szkoliła mnie mistrzyni, która pracuje do dziś: Krystyna Kieresztura, 78 lat, Słupsk. Zajmowała się tylko szkoleniem uczniów i wpoiła mądry priorytet w moją głowę – praca to moje życie.
Jaka jest Pani ulubiona fryzura, której styl jest ponadczasowy?
Moja ulubiona fryzura to oczywiście taka, którą sama noszę. Styl Avatar Mohikanin. Bardzo odważne cięcie, wytatuowana głowa, przedłużone warkocze. Jednak to tylko styl, który kocham, ale niemożliwy do wykonania na konkursie, gdzie ważna jest precyzja, a nie tyko fantazja.
Jakie ma Pani plany na przyszłość?
Plany na przyszłość mam strasznie odważne. Osiągnęłam już prawie wszystko co planowałam, czyli piękny salon w Kopenhadze, stanowisko w firmie którą reprezentuję, ale kolejny krok to mistrzostwa Świata OMC w Paryżu.
Zaprosiła mnie obecna mistrzyni świata Joanna Jakóbek, z którą będę startować razem w konkursie. Nie zdradzając szczegółów – treningi zaczynam z jednym z najlepszych trenerów mistrzów TINDARO, który przygotuje nas do najwspanialszego konkursu roku oraz najważniejszego na Świecie.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w zawodzie stylisty – fryzjera?
Najważniejsze w zawodzie to praca serca, połączenie pasji ze sztuką i zamiłowaniem. Precyzja, schludny wygląd, pewność siebie i czystość pracy, szybkość oraz płynne ruchy, aby klient czuł się dobrze i pewnie w moich rękach.
Kogo uważa Pani za największy autorytet we fryzjerstwie?
Koloryzacja – Guy Tung, producenci – Olaplex, sztuka fryzjerstwa – Chicago Barbers.
Proszę wymienić 3 czynniki sukcesu we fryzjerstwie
Sukces to: cel w życiu, zdobyta wiedza i umiejętności, przykład do naśladowania ale bez kopiowania (być wyjątkowym), cierpliwość, szacunek dla zawodu, klienta i samego siebie przede wszystkim.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Myślę, że trendy zawsze wracają, z dodatkiem pomysłów nowych stylistów i fryzjerów. To co jest na zdjęciu z pomysłu sławnego stylisty nie będzie realizowane w salonie z klientem, ale Ci którzy wysoko mierzą muszą zrobić jeszcze krok w przód, czyli wymyślić trend nowszy i ciekawszy. Ale z doświadczenia już wiem, że najlepsze są robione w grupie osób z wieloma pomysłami, w tym roku niejeden nam wpadnie w ręce.
Jakie zmiany w upodobaniach klientów Pani zauważyła?
Zmiany czasem są mile widziane a często wręcz absolutnie odrzucane. Klienci na całym świecie są bardzo różni, ale kocham klientelę Polską, która zna się na modzie, chce nowości oraz utrzymania piękna. To mnie zawsze trzyma przy powrotach na ważne spotkania do kraju. Stale utrzymuję właśnie po to kontakt z Polakami w Dani, bo dla nich mogę próbować zmian i nowości.