Globalny wizerunek

472
Rudy Mostarda, Globalny Dyrektor Kreatywny Alfaparf Milano
Rudy Mostarda, Globalny Dyrektor Kreatywny Alfaparf Milano

Rudy, jesteś nie tylko stylistą, ale także przedsiębiorcą, trenerem, coachem edukacji biznesowej, wiceprezesem Alternative Hair Show oraz Globalnym Dyrektorem Kreatywnym Alfaparf Milano Professional. Która z Twoich funkcji jest najważniejsza? W jakiej czujesz się najlepiej?

Dziękuję za te wszystkie informacje o mnie. Oczywiście ta, którą pełnię w Alfaparf Milano. Alfaparf jest naprawdę firmą zaskakującą i jestem pewny, że wspólnie możemy osiągnąć wspaniałe cele. Dlatego rola Dyrektora Kreatywnego jest tą, która najbardziej mi się podoba.

Dziś, podczas Kongresu Alfaparf, byliśmy świadkami wspaniałego show, które rozpocząłeś mówiąc o jakości produktów Alfaparf Milano.
Śmiało mogę mówić o jakości produktów Alfaparf Milano, ponieważ znam ich całe mnóstwo. Miałem również wiele doświadczeń z produktami konkurencyjnych firm. Jestem bardzo ciekawski, lubię poznawać inne marki i testować nowe produkty. Muszę przyznać, że jakość produktów wszystkich firm jest wysoka, ale chcę podkreślić jakość produktów Alfaparf Milano Professional. To jest naprawdę doskonałość w kosmetyce. Jest to włoska firma najpotężniejsza na całym świecie. Jako, że jestem Włochem, jest dla mnie ogromnym zaszczytem, że mogę ją reprezentować na szczeblu globalnym.

Jakie są wyznaczniki, filary Twojego stylu?

Możemy powiedzieć, że styl, który chcę przekazać jest unikalny i rozpoznawalny. Oczywiście, żeby go kształtować inspiruję się sztuką, kulturą, modą. Stoją za tym wieloletnie poszukiwania i badania. Kreatywność na pewno jest jego częścią, ale bez wiedzy i poszukiwań nigdzie bym nie dotarł. Podstawy fryzjera zmieszane z kulturą i modą dają przestrzeń bezgranicznej kreatywności. Przede wszystkim fryzjer musi móc cieszyć się swoją pracą i rozumieć, że swoimi rękoma może stworzyć wspaniałe dzieła sztuki.

Czym fryzjer powinien kierować się w swojej pracy?

To co ważnego chciałbym przekazać fryzjerom to jest prawda. Pracując mówię prawdę, i wkładam w nią całe serce. Styliści powinni rozumieć, że praca powinna odbywać się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza, podstawowa, bardziej komercyjna – czyli to co każdego dnia robimy w salonie i dzięki czemu możemy prowadzić naszą działalność. Druga – płaszczyzna kreatywności, obrazu, wizerunku. Jeśli zabraknie tej drugiej, nasza praca nie przyniesie oczekiwanej satysfakcji. Spróbujmy myśleć mniej nad tym ile zarobimy. Jeżeli będziemy robić to tylko sercem, będziemy się dobrze bawić, a pieniądze też się pojawią. Nie mówię o tym tylko dlatego, że jestem słynny i osiągnąłem sukces, ale dlatego, że zawsze w ten sposób pracowałem. Zależało mi na tym, żeby pracować wkładając w to całe serce, a jednocześnie dobrze się bawić. I starałem się robić rzeczy unikalne, sprawiając, żeby kobieta czuła się wyjątkowo.

Jakie były kroki milowe w Twojej karierze?

Jest ich naprawdę mnóstwo. Mogę powiedzieć, że wszystko co zrobiłem było ważne i miało swoją wartość. Być może się powtórzę, ale być Dyrektorem Kreatywnym firmy, która jest obecna w ponad 100 krajach na całym świecie to jest coś nadzwyczajnego, unikalnego. Wiąże się z wieloma ryzykami, ale również z wieloma korzyściami. Ale ja lubię ryzyko, bo jeżeli jesteś pewien tego co robisz, dobrze się przygotujesz, masz kulturę i metodologię oraz pasję to możesz zrobić wszystko. Oczywiście było wiele etapów na mojej drodze do sukcesu. Np.: moim marzeniem była praca przy Alternative Hair Show, bo jest to najważniejsze wydarzenie na świecie i kiedy udało mi się osiągnąć ten cel, nie oczekiwałem już niczego więcej. Tymczasem w tym roku zostałem wiceprzewodniczącym AHS. I zamknę to wszystko jednym słowem: szczęście.

Szczęście, ale też ciężka praca.

Tak, na pewno. Ale ja uważam, że mam szczęście.

Co powiedziałbyś polskim fryzjerom, jakie przesłanie chciałbyś im przekazać?

Muszę przyznać, że po raz pierwszy pracuję w Polsce i znalazłem tu nadzwyczajną kulturę. Wszędzie gdzie jestem widzę modę. Polska nikomu nie musi zazdrościć. Czuję się jakbym był w Berlinie, Londynie czy Mediolanie. Będąc w Warszawie miałem naturalne wrażenie, że jestem w świecie. Dla mnie to było niesamowite zaskoczenie. Ogromne gratulacje.

Jakie plany, jakie marzenia?

Projektów mnóstwo. Obecnie jesteśmy w trakcie turnee „Love Your Evolution” – największego projektu realizowanego wspólnie z Alfaparf. Chcemy mówić jednym globalnym językiem, stworzyć globalny wizerunek. To co robimy to jest kolekcja podzielona na dwie części. Pierwsza – dedykowana marce Alfaparf – podkreślająca indywidualny, rozpoznawalny wizerunek. Druga część to kolekcja dedykowana fryzjerom: step by step, strzyżenie i koloryzacja. Kolekcja, która ma później pojawiać się na ulicach. To ogromne wyzwanie, ale jestem absolutnie pewien, że razem jesteśmy w stanie je zrealizować. Wyobrażam sobie Alfaparf w przyszłości tak jak marki typu: Gucci czy Prada. Nie dlatego, że to wielkie marki, ale dlatego, że są rozpoznawalne. I to jest największy projekt.

Rudy Mostarda
Globalny Dyrektor Kreatywny Alfaparf Milano, stylista o międzynarodowej renomie, trener-ekspert i coach edukacji biznesowej, wiceprezes Alternative Hair Show, twórca marki Extrema Hair, która dziś ma ponad 90 zrzeszonych salonów.