Wioleta Dembowska
Instruktor Marki Kemon
Po wakacjach w salonie zaczyna się ten sam scenariusz – klientki wracają opalone, zadowolone…, ale ich włosy opowiadają zupełnie inną historię. Słońce, słona woda, wiatr czy chlor potrafią w kilka tygodni zrobić to, co zimą zajęłoby miesiące – łuska włosa jest otwarta, kolor wyblakły, końcówki suche i kruche.
Zawsze zaczynam od rozmowy i diagnozy. Pytam, jak spędziła lato – bo inaczej będę pracować z włosami po tygodniu nad morzem, a inaczej z tymi, które były codziennie wystawione na miejskie słońce. Dotykam pasm, sprawdzam ich elastyczność i gładkość. Już wtedy wiem, w którą stronę pójdziemy – odbudowa czy nawilżenie, a czasem połączenie obu.
W praktyce salonowej po lecie najczęściej spotykam trzy przypadki: blondy, które straciły czystość i blask, rozjaśniane włosy sztywne i pozbawione życia oraz naturalne pasma przesuszone na całej długości. Każdy z tych przypadków wymaga innego podejścia. Przy blondach często sięgam po tonowanie Actyva Coloro, które pozwala odzyskać głębię i odświeżyć odcień, jednocześnie wygładzając powierzchnię włosa. Rozjaśnianym, zmęczonym włosom serwuję zabieg Actyva Nuova Fibra, który działa jak opatrunek – przywraca im sprężystość i odporność. Z kolei włosy suche, matowe, wymagające ukojenia i miękkości świetnie reagują na rytuał Actyva Nutrizione Ricca.
Podczas zabiegów zawsze edukuję klientki – bo efekt z salonu to dopiero początek. Dobrze dobrany szampon i maska z tej samej linii co zabieg potrafią utrzymać kondycję włosów przez wiele tygodni. Uwielbiam polecać Bellessere Oil – lekki olejek, który można stosować codziennie, żeby chronić końcówki i wygładzić pasma. Proszę też, by chociaż przez pierwsze dni po regeneracji ograniczyły prostownicę czy suszarkę na gorącym nawiewie.
Dbanie o włosy po lecie to nie tylko kwestia wyglądu. To moment, w którym możemy wytłumaczyć klientce, co naprawdę dzieje się z jej włosami i dlaczego warto działać od razu. Wtedy wychodzi z salonu nie tylko z pięknymi włosami, ale też z wiedzą, która zaprocentuje – zarówno w ich kondycji, jak i w naszej relacji z nią jako fryzjerem.
