6 ekscytujących technik koloryzacji dla ulepszenia i rozwoju oferty usług w Twoim salonie!
WIELKA BRYTANIA TECHNIKA SUNBUN Technika koloryzacji SunBun została opracowana na sezon wiosna/lato 2016 przez Harriet Muldoon, główną kolorystkę i pedagoga technicznego z nagradzanego Blue Tit Salons & Academy w Londynie. Pierwszy salon Blue Tit w Dalston otwarty w 2011 roku szybko zyskał reputację jednego z wiodących salonów fryzjerskich w mieście, co zaowocowało otwarciem 5 kolejnych lokali i akademii, dzięki czemu każdy członek personelu może przejść pełne szkolenie, a studenci z różnych środowisk dostają szansę na zdobycie kwalifikacji potrzebnych do pracy w profesjonalnym salonie. Blue Tit, przeznaczony zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, szczyci się znakomitym zespołem nagradzanych stylistów i kolorystów, z których każdy wnosi do salonów własne, unikalne umiejętności, utrzymując stylizacje kreatywnymi, ekscytującymi i dopasowanymi do każdego klienta. Główna kolorystka, Harriet Muldoon, wyszła z propozycją techniki SunBun w odpowiedzi na coraz bardziej popularny trend wielości kolorów, umożliwiając tworzenie wielu odcieni z marmurkowatym, nierównomiernym efektem. „Chciałam stworzyć technikę godną zapamiętania, która inspirowałaby innych kolorystów do przekraczania granic kreatywności i innowacji kolorystycznej”, wyjaśnia Harriet. „Lata 90. były moją ulubioną dekadą, ułożyłam więc koki i farbowałam sekcjami włosy dookoła, aż nie stworzyłam doskonałej techniki. Tęcza, syrena i ‚My little pony’ w moim wykonaniu okazały się strzałem w dziesiątkę, a SunBun nadaje się idealnie do ich wykonywania.” Kolor tworzy się poprzez podzielenie włosów na segmenty i zawiązanie małych koczków na całej głowie, które następnie delikatnie się tapiruje. Im bardziej zróżnicowany kolor chcemy uzyskać, tym więcej koczków należy zawiązać. Jeśli efekt ma być delikatny, będzie to np. 6 koczków, jeśli ma być bardziej różnorodny, będzie ich dużo więcej. Technika SunBun sprawdza się najlepiej z kontrastującymi kolorami, np. fioletowy obok żółtego, niebieski obok czerwonego, jako że przeznaczona jest do tworzenie nierównomiernego efektu w 3D. SunBun nadaje się również do delikatniejszych, bardziej naturalnych stylizacji. Jeśli właśnie tego chce Twój klient, możesz spróbować wykorzystać róż. Wspaniałą cechą tej techniki jest to że, pomimo tworzenia ekstremalnych kolorów, nadal widać naturalne włosy pod spodem, jako że nie farbuje się całości włosów, zachowując bazę i dodając tak dużo lub tak mało koloru, jak się chce. Technika jest bardzo wszechstronna i łatwa do przystosowania do wielu tekstur i typów włosów, ale istnieje kilka kwestii, które należy wziąć pod uwagę: „Technika SunBun działa jedynie na włosach wcześniej rozjaśnionych lub utlenionych. To bardzo ważne, w końcu chodzi o to, żeby widzieć różne barwy, które tworzymy – jasne czy pastelowe kolory są mało widoczne na znacznie ciemniejszej podstawie.” Harriet zwraca również uwagę na niektóre z bardziej technicznych kwestii, o których należy pamiętać podczas procesu nakładania farby: „W Blue Tit zaczynamy od usługi Davines Flamboyage wykorzystując specjalne przezroczyste paski, żeby dokładnie widzieć, gdzie chcemy umieścić kolor – to naprawdę jak bycie artystą. Kiedy już zawiążesz koczki, nałóż kolor i delikatnie go wmasuj zanim odwiniesz włosy i zobaczysz cudowny, marmurkowaty efekt.”
FRANCJA ODWAŻNE ODCIENIE I ARTYSTYCZNE NIUANSE To historia o pracy zespołowej. Przygoda z kreatywnością dla dwóch dyrektorów artystycznych, specjalizujących się w strzyżeniu i dwóch topowych kolorystów z zespołu Saco France. Dzięki technice Re-Naissance, Julien Tur i Johan Aspinas chcieli zreinterpretować anglosaskie klasyki, cięcia o czystych liniach od dawna zapomniane przez niektórych fryzjerów. Przede wszystkim we Francji, gdzie – jak mocno wierzą – fryzjerzy często koncentrują się na tym, co już potrafią wykonywać, zamykając się na nowinki zza granicy. Tak więc pomysłem był powrót do początków współczesnego fryzjerstwa i przywrócenie tych stylizacji do centrum uwagi, nadając im szczególny akcent bardziej kreatywnymi, żywymi kolorami. I właśnie tutaj wkroczyli Charlotte Le Gal i Capucine Vincente. Capucine, globtroterka i miłośniczka koloru, pracowała w wielu krajach zanim osiadła w Bordeaux, gdzie można ją teraz znaleźć w Akademii Saco. Po roku spędzonym w Argentynie i trzech w Anglii, gdzie pokazywała swój talent w salonie rockabilly „That’s something hell”, zaczęła tworzyć swoje niezwykłe, popisowe kolory. Jej miłość do koloru pojawiła się bardzo wcześnie, kiedy była nastolatką i rozwijała się dalej dzięki kursom malarstwa. To właśnie na tych kursach Capucine poznała różne metody pracy z kolorami i uzyskiwania efektu cieniowania. Jej oczekiwaniami dla Re-Naissance było nadanie stylizacjom więcej głębi, tworząc halo przez mieszanie jasnych kolorów i delikatniejszych odcieni. Jako przykład posłużyć może uwydatnienie różowo-morelowego boba dzięki koralowym i pomarańczowym końcówkom. Albo przemieszane niebieskie, fioletowe i liliowe linie dla nadania lekko chłopięcego looku. „Pracowałam z różnymi trendami kolorystycznymi, kształtami cięcia i odcieniami skóry modelek. Klasyczny bob jest bardzo zaokrąglony. Chodziło o nadanie mu dodatkowego wymiaru. Karnacja modelki naprowadziła mnie na łososiowy i morelowy odcień uwydatnione pomarańczem. Odkryłam, że podkreśliło to lekko kocie rysy jej twarzy.” Na początku aplikacja koloru wygląda tak samo dla wszystkich modelek, nawet jeśli dotyczy jedynie grzywki, jak na przykład w przypadku fryzury na Louise Brooks, którą cechuje elektryzująco fioletowo-niebieska grzywka zmieszana subtelnie z naturalnym brązem. Zaczynamy od utlenienia włosów, żeby wzmocnić docelowy kolor. Na tym etapie Capucine polega na BlondMe od Schwarzkopf Professional. Jak twierdzi, dekoloryzacja z użyciem tego produktu jest efektywna głównie dzięki formule opartej na keratynie, która pozostawia włosy jedwabiście gładkie i lśniące. „Ponieważ następnie używa się ulotnego pigmentu bez amoniaku, lepiej gdy włosy nie są zbyt porowate. Należy pamiętać, że niuanse pojawiają się również dzięki różnym typom porowatości”, wyjaśnia. W kolejnym kroku koloryzacji wykorzystuje angielskie półtrwałe produkty Crazy Colors lub Directions, te same, których używają punki i miłośnicy dredów, kiedy chcą poeksperymentować z kolorem. Paleta kolorów jest krzykliwa – kanarkowa żółć, bakłażan, szmaragdowa zieleń, fiolet – więc efekt końcowy waha się od jasnych do głębokich odcieni w zależności od koloru bazowego, z czasem koloryzacji 15-20 minut i trwałością od 5 do 6 myć. Przy separacji Capucine korzysta z plastikowych arkuszy, gdyż uważa je za bardziej praktyczne, ponieważ dają jej większą swobodę przy aplikacji różnych odcieni. A kiedy wszystkie włosy są już utlenione i trzeba wyznaczyć granice, przecina się jedną z ochronnych gum. Mogą one być wykorzystywane do poprowadzenia prostej lini. Czy te kolory dobrze się nosi? I jak należy o nie dbać, biorąc pod uwagę fakt, iż nie są one permanentne? „Myślę, że większość modelek chciała zachować kolor nawet po pokazie. Efekt końcowy zmienia się z czasem i po kilku myciach, ale zawsze jest ciekawy. Im jaśniejsza baza, tym efekt pozostaje bardziej harmonijny. Różowo-pomarańczowy odcień ewoluuje w jasnoróżowy i perłowy blond. Niebieski staje się bardzo blady z uroczym, subtelnym połyskiem.” Czy kobiety opuszczą salony fryzjerskie prezentując kolekcję Re-Naissance? „Mam taką nadzieję! To kolory, które można nosić na co dzień. Co więcej, dokładnie odpowiadają dzisiejszym trendom.”
NIEMCY WSPANIAŁY BLOND ZE ZŁOTYM POŁYSKIEM „A Twój blond skąpał cały świat w świetle.” Tak powiedział słynny pisarz Kurt Tucholsky i z pewnością trudno byłoby znaleźć bardziej kobiecy i świetlisty kolor włosów. Wszystkie odcienie blondu są teraz bardzo pożądane i zdominowały wybiegi na całym świecie. Nawet gwiazdy z czerwonego dywanu od tych najbardziej wielbionych do mniej znanych pokochały ten odcień: weźmy chociażby pod uwagę to, że kiedy nadszedł tydzień mody w Paryżu, modelki takie jak Kendall Jenner czy Alessandra Ambrosio przeszły po wybiegu Balmain z bajecznymi blond fryzurami. Nawet w przypadku ulotnego momentu czystego szaleństwa, może nawet udając się do peruki, blond zawsze godny jest symboli seksu. Trzeba jednak być ostrożnym! Nie każdy blond jest taki sam! To prawda, że nie wszystko złoto, co się świeci. Dzięki nowej technice koloryzacji, możliwe jest teraz uzyskanie efektu tak doskonałego jak barwa tego pożądanego metalu szybciej niż zajmuje powiedzenie Rumpelstiltskin! Ta konkretna technika, sugestywnie nazwana Shimmering Blond, została wymyślona przez dyrektora artystycznego Bundy Bundy, Hannes’a Steinmetz, i wykorzystana w jego nowej kolekcji „Suspense”. Steinmetz gorliwie pracował razem z angielskim stylistą Leslie Jennisonem (Schwarzkopf), by udoskonalić tę technikę i otrzymują w końcu rezultat, jakim niewielu innych specjalistów może się pochwalić: wspaniały blond, który pochwaliłaby sama Matka Natura. Hans Steinmetz opowiedział nam wszystko o metodzie na jakiej opiera się Shimmering Blond: „W przeciwieństwie do niesprecyzowanych technik koloryzacji, nasza wykorzystuje maksymalnie do trzech niuansów na niezwykle lekkiej bazie. W ten sposób tworzymy kontrastujące ze sobą kolory, które robią duże wrażenie, a jednocześnie pozostają subtelne, przypominające pięknie opalizujący materiał.” I to właśnie ten efekt czyni blond stylizacje z kolekcji „Suspense” 2016 od Bundy Bundy tak cudownie złożonymi. Nawet wielki Alfred Hitchcock, z którego filmów i grających w nich pięknych blondynek Bundy Bundy czerpało inspirację, z całą pewnością pochwaliłby tę wersję blondu: wspaniałą, uniwersalną i uwodzicielską. Blond jest z jednym z najmodniejszych kolorów 2016 roku: złota grzywa zawsze wywoływała subtelne poczucie erotyzmu. I przez lata ikonami stylu i pokusy były dokładnie dwie kobiety – Marilyn Monroe i Madonna – dzięki którym blond stał się tak popularny. Tak intensywne odcienie blondu przyciągają wzrok i natychmiast trafiają w centrum uwagi. Dzięki innowacyjnej technice koloryzacji opracowanej przez Steinmetz’a and Jennison’a, możliwe jest teraz nadanie włosom niepowtarzalnych odcieni, nieważne czy klient chce klasycznej, czy bardziej ekscentrycznej fryzury. Te niuanse są naprawdę jedyne w swoim rodzaju i dostosowują się do indywidualnych potrzeb każdego klienta. Jak wyjaśnia Steinmetz, „Shimmering Blond umożliwia otrzymanie całkowicie spersonalizowanego koloru, łącząc zarówno ciepłe, jak i zimne tony – od miodowego do perłowego blondu – dostosowując je do specyfiki twarzy. W zasadzie karnacja i kolor oczu są głównymi kryteriami doboru odcienia.” Dla kobiety o bardzo jasnej karnacji nadaje się tak samo jasny odcień, na przykład platynowy lub popielaty. Przy jasnozłotym zabarwieniu wybór powinien zmierzać ku złotemu lub miodowemu odcieniowi: jest to kwestia podkreślenia mocnych stron i uzyskania harmonijnego efektu końcowego z pasemkami, które wydobędą intensywność koloru. Jaka kobieta nie chciałaby fryzury, której nie będzie miała żadna inna? Stylista Bundy Bundy radzi: „Żeby ta konkretna technika koloryzacji przyniosła pożądany efekt, należy najpierw uzyskać jasną bazę, farbując lub utleniając włosy. Następnie trzeba wykonać drugi zabieg: w ten sposób klient będzie jeszcze bardziej zadowolony z usług wykonywanych w salonie.” Badania wykazały, że ta technika znacząco przyczynia się do podniesienia lojalności wśród klientów, ponieważ każdy wie, że tak wspaniałe efekty może uzyskać jedynie profesjonalny stylista lub ekspert w dziedzinie koloryzacji. To zaawansowana forma sztuki, która przenosi koloryzację włosów na zupełnie nowy poziom i umożliwia optymalizację i ulepszenie usług koloryzacyjnych wykonywanych w salonie. Żyjemy w czasach, w których coraz ważniejsze staje się wyróżnianie z tłumu, więc konieczne jest poszerzanie zakresu proponowanych w salonie usług. Na szczęście technikę „Shimmering Blond” można opanować podczas seminariów Bundy Bundy i kursów koloryzacji prowadzonych przez Leslie Jennison.
WŁOCHY HARMONIA W ŚWIECIE KOLORU Wszystko zaczęło się w 2011 roku, kiedy fryzjer Marco Todaro pracujący w Turynie, partner Matrix’a, zdecydował spełnić jedno ze swoich marzeń z początków kariery: stworzyć „naturalną harmonię kolorów” na włosach klienta, oferując każdemu indywiduum barwne rozwiązanie godnie je reprezentujące i sprawiające uczucie dopasowania jak dobrze skrojony garnitur. Po dokładnym zidentyfikowaniu głównych kobiecych potrzeb z zakresu koloryzacji (m.in.: mniejsze odrosty, zdrowe i lśniące włosy, wielowymiarowość bez widocznych smug, bardziej naturalny i jasny kolor) Todaro otworzył warsztaty Arpège w 2012 roku, a w 2013 rozpoczął wycieczki szkoleniowe oraz zaprezentował Colorinsider – „technologię koloryzacji olejnej”, jak nazywa ją Todaro, „produkt, o którym zawsze marzyłem, i który pozwala mi obchodzić się z włosami w najdelikatniejszy możliwy sposób.” Przed objaśnieniem metody zapytaliśmy o znaczenie muzycznej referencji w nazwie. „Pracując nad tą techniką, chciałem znaleźć uniwersalny język, który ułatwiłby jej popularyzację. A jaki język jest bardziej zrozumiały dla wszystkich niż muzyka? Podobnie jak zaledwie 7 nut może powołać do życia nieskończenie wiele symfonii, zmieszane kolory mogą tworzyć przeróżne barwy zgodne z charakterystyką osoby, która będzie je nosić. Chciałem również dotrzeć do wszystkich typów salonów, klasycznych i tych bardziej innowacyjnych, a cechą szczególną muzyki jest jej wielo-gatunkowość. No i nie zapominajmy, że w muzyce chodzi o dzielenie się nią… Nie jest przypadkiem, że społeczność Arpège liczy obecnie 2000 włoskich salonów korzystających z tej technologii. Dzięki mediom społecznościowych jesteśmy w stałym kontakcie.” Przyjrzyjmy się teraz technicznemu aspektowi tej metody i rezultatom, jakich możemy po niej oczekiwać. Po pierwsze, włosy należy podzielić na 3 sektory: księżycowy przy karku, który jest osłonięty i zacieniony; słoneczny lub górny, który jest najbardziej wystawiony na działanie słońca; i potyliczny, kombinację dwóch poprzednich. Jest rzeczą oczywistą, że różne grupy produktów przeznaczone są do nasady włosa (które potrzebują dogłębnego odżywiania) i do końcówek i długości (które potrzebują go mniej). Następnie przechodzimy do aplikacji różnych niuansów, którym Todaro nadał precyzyjne odpowiedniki muzyczne: jasne, intensywne barwy nazywają się sopranami (od najbardziej przenikliwych i krystalicznych głosów żeńskich) natomiast ciemniejsze i bardziej głębokie – tenorami. Kolory nakłada się jednocześnie i w dowolnej wersji: na włosy jasne, ciemne, rude, miedziane… Dla każdego klienta tworzona jest indywidualna formuła, która może być odtworzona we wszystkich salonach Arpège, pozwalając uzyskać taki sam efekt przy każdej wizycie. Metoda przeznaczona dla średnich i długich włosów sprawdza się również dla włosów krótkich z zastosowaniem techniki ad hoc. Na przykład „rozwój w punkcie C” (środkowa część karku staje się punktem podparcia dla zmian w kolorze, które rozchodzą się jak kręgi na wodzie) lub „rozwój w punkcie D” (gdzie zmiany zachodzą na zasadzie halo). Opatentowana i ciągła ewolucja, Arpège powołało ostatnio do życia Hoplà, interpretację bardzo popularnego dzisiaj trendu: niekonwencjonalnych odcieni. „Zapoczątkowany przez gwiazdy”, mówi Todaro, „szybko znalazł uznanie wśród zwykłych ludzi. Przedstawiamy go jako makijaż dla włosów, ‚specyficzną usługę’ o tymczasowej trwałości, a więc pozbawioną ograniczeń, przeznaczoną dla tych, którzy korzystają już z Arpège.” Radosny i pełen życia, Hoplà odnosi się do świata imprez i drinków, kolorom nadaje „apetyczne” nazwy: fiolet staje się śliwką, indygo – winogronem, róż – grejpfrutem… Przestrzegając tych samych zasad co Arpège (sektory księżycowy, słoneczny i potyliczny), spersonalizowane „drinki” gwarantują modne i zauważalne efekty. Ale to nie wystarczy. Arpège ma też swój udział w przypisywaniu poszczególnych ról personelowi salonu: „autor koloru” tworzy spersonalizowaną formułę, „color didier” tę formułę nakłada. Jakie plany ma Todaro w stosunku do przyszłości Arpège? „Założyć akademię, która zapewni współpracowników moim salonom i kolegom po fachu. Mam również nadzieję, że Arpège rozprzestrzeni się na cały świat. Póki co, istnieją materiały szkoleniowe w różnych językach, więc kto wie, może któregoś dnia marzenie stanie się rzeczywistością.”
HISZPANIA EFEKT METALICZNYCH PASTELI Pelsynera – pseudonim Carles’a Sánchez’a i nazwa salonu, którego jest właścicielem i dyrektorem artystycznym – to synonim trendu, innowacji i kreatywności. Jego kolekcje, wyczekiwane i obecne w całym świecie fryzjerstwa, otrzymały wiele form uznania – krajowych i międzynarodowych. Najnowszą była nagroda za najlepszą żeńską kolekcję komercyjną od „La Comunidad” w ostatniej edycji Premios Fígaro w Hiszpanii. Nie była to jednak pierwsza nagroda wygrana na Premios Fígaro. W 2012 roku jego praca o nazwie „Embajada” zapewniła mu krajowe wyróżnienie Premio Lux za fotografię modową oraz przyniosła uznanie za najlepszą kolekcję awangardową i nagrodę Premio Pasarela Fígaro za najlepszy wybieg. W 2010 podczas pierwszej edycji najbardziej prestiżowego konkursu fryzjerskiego w Hiszpanii Pelsynera został utytułowany mianem najlepszego hiszpańskiego fryzjera. Prace Pelsynera cieszą się też uznaniem poza Hiszpanią. W 2009 jego “Conjuro” zdobyło tytuł najlepszego nagrania artystycznego od AIPP, a „ Embajada” srebrny medal w kategorii Portrety podczas europejskiego konkursu profesjonalnej fotografii. Współpracując z Salerm Cosmetics, zaprezentował swoje prace podczas tygodnia mody w Nowym Yorku i wielu innych wydarzeń w Meksyku, Costa Rice, Miami i we Włoszech. W 2010 roku w Brazylii odbyły się światowe targi BSG World, których uczestniczyli Mikel Luzea, X-Presion, i Passarò. Obecnie Pelsynera jest zawodowo związany z zespołem kreatywnym Schwarzkopf Professional. Choć często zapewniał, że ma szczególne zamiłowanie do strzyżenia, kolor również odegrał ważną rolę w jego kolekcjach. I to nie tylko różne barwy i ich wspaniałe kombinacje, ale też użycie różnych technik nakładania ich. Na przykład na potrzebę kolekcji „Silencio” stworzył zupełnie nową technikę koloryzacji. „Zrobiliśmy postęp z naszą metodą stylizowania afro i otrzymaliśmy kolor wewnątrz loczków, który tworzy efekt metalicznych pasteli”, wyjaśnia Palsynera. Color Roller, powyższa technika, zrodziła się z jego miłości do eksperymentowania z włosami afro, których nikt nie potrafi wystylizować tak jak on. „Z pomocą tej techniki – zapewnia fryzjer z Arenys de Mar (Barcelona) – otrzymujemy efekt o dwóch odcieniach – jeden wewnątrz loczków i jeden przechodzący na zewnątrz. Kiedy wyprostujemy włosy, otrzymamy idealnie regularną harmonię.” Palsynera tłumaczy krok po kroku jak uzyskać efekt Roller Color. Rezultat może być zarówno bardzo śmiały, jak i delikatny w zależności od wybranych kolorów. Jednak najlepsze efekty daje połączenie kontrastujących ze sobą barw, tworzących śmiałe i awangardowe stylizacje. „Przy tej technice zaczynamy od stworzenia koloru bazowego: wybieramy jedną z dwóch farb i nakładamy ją na całość włosów. Na tym etapie zawsze korzystamy z jaśniejszej barwy. Po nałożeniu koloru bazowego i umyciu głowy – włosy muszą pozostać wilgotne – zabieramy się za właściwy Roller Color, czyli nakładamy drugą farbę na zakręcone włosy. Do afro widocznego na zdjęciu z kolekcji Silencio potrzebowałem lokówki o bardzo małej średnicy. Po rozważeniu różnych opcji, wybrałem staromodne szczotki do czyszczenia rur, ponieważ miały średnicę o jaką mi chodziło. Gdybym wybrał coś o większej średnicy, uzyskałbym efekt o szerszych pasmach. Żeby otrzymać rezultat widoczny na zdjęciu, użyliśmy tych cienkich szczotek, na które ostrożnie i równomiernie nawinęliśmy podzielone na sekcje włosy. Absolutnie konieczne jest podzielenie włosów na sekcje, by rozdzielić warstwy i stworzyć różne grubości. Kiedy włosy są gotowe, nałóż nowy kolor (ten ciemniejszy) na powierzchnię nawiniętych włosów bardzo delikatnie. To bardzo ważne, aby farba nie dostała się pod spód. Pozostaw ją na włosach przez ile to koniecznie, a następnie zmyj nie usuwając wałków, żeby kolor nie przedostał się pod nie. Potem wyjmij wałki i umyj włosy szamponem.”
USA POZNAJ BALAY LAMA Koloryzacja włosów to zabieg jak żaden inny, uznany ostatnio za umiejętność konieczną do perfekcyjnego opanowania. Modna jak nigdy dotąd i stosowana w takich trendach jak włosy muśnięte słońcem, a nawet określane na Instagramie jako strobing czy akwarelowe, gdyż wykonane różnobarwnymi odcieniami. Candy Shaw jest amerykańską kolorystką, która zamieniła tę francuską praktykę w natychmiastowy sukces i instagramowy must have dzięki własnej interpretacji, wykształceniu i produktom, nie wspominając o doskonałej kampanii i sławie w mediach społecznościowych. Termin balejaż pochodzi od francuskiego słowa oznaczającego „zamiatać”. To współczesna metoda koloryzacji włosów imitująca rozjaśniające działanie słońca. Rezultatem jest naturalny look, którego pragną kobiety, i który sprawia, że wyglądają, jakby spędziły całe lato na plaży. Dzisiaj termin jest równoznaczny z „malowaniem włosów”. Czule nazywana ‘The Balay LamaTM’ przez swoich oddanych obserwatorów, Candy uczy szybkiego, efektywnego i „komercyjnie praktycznego” sposobu na balejaż od dziesięcioleci. „Moim celem zawsze było nauczenie stylistów wydajniejszej, ale nie cięższej pracy i pomoc w „wymalowaniu sobie drogi do finansowej niezależności!” Nasza technika i produkty, z jakich korzystamy, zapewnia stylistom 2-3 razy więcej klientów w ciągu jednego dnia – nie wymagając więcej czasu, za to po wyższej cenie. To absolutnie niesamowite!” Metoda Candy pod wieloma względami różni się od wszystkich innych dostępnych na rynku. Z jednej strony systematyczna i zorganizowana, z drugiej – z naciskiem na spersonalizowane i artystyczne efekty. Z praktycznego punktu widzenia jej metoda, bardziej niż inne, skupia się na umiejscowieniu farby i pokrywa większe sekcje włosów. Mimo że miejsca na szkolenia w akademii Candy w Atlancie wykupywane są z rocznym wyprzedzeniem, wciąż bierze ona udział w wielu pokazach i wydarzeniach w Ameryce Północnej. Balejaż jest szybszy, bardziej rentowny, przyjazny środowisku i przyjemniejszy do wykonania niż zwykłe pasemka. Candy Shaw, nazywana „Królową Balejażu”, jest stylistką gwiazd i drugim pokoleniem fryzjerów. Jej ojciec, Jamison Shaw, jest byłym światowym zwycięzcą konkursów fryzjerskich. Candy jest właścicielką i członkiem zespołu w salonie z pięćdziesięcioma stanowiskami w Atlancie znanym jako Jamison Shaw Hairdressers oraz akademii, na której naucza się wykonywania balejażu. Jest też założycielką Sunlights® Balayage, marki koloryzacyjnej okrzykniętej ostatnio mianem „najszybciej rozwijającej się i najbardziej znanej na świecie.” Jako dla mistrzyni francuskiej techniki, która przeszła szkolenie w Paryżu pod skrzydłami Jacques’a Dessange, Jean’a Louis’a David i Bruna Pittini, było to dla niej naturalne, by zająć się balejażem. Candy uczy swojej techniki od ponad 20 lat i w tym czasie dotarła do dziesiątek tysięcy stylistów na całym świecie. „Problem z balejażem polegał na tym, że francuska technika była trudna do opanowania dla większości Amerykanów”, twierdzi Candy. Po latach nauki usystematyzowała technikę i dostosowała ją do amerykańskich warunków, czyniąc ją łatwą do nauczenia dla stylistów szkoły angielskiej. Po podzieleniu się swoją techniką z dziesiątkami tysięcy stylistów podczas szkoleń i pokazów, Candy chciała opracować metodę, która dotarłaby do milionów kolorystów na całym świecie. Opracowała więc The Balay Box®, „kompletne szkolenie w pudełku”, zawierające wszystko, czego potrzeba styliście do nauczenia się i wykonania balejażu. „Zrozumiałam, że nie mogę być wszędzie na raz, więc musiałam znaleźć inny sposób, by zrewolucjonizować metodę wykonywania balejażu. Balay Box idealnie się do tego nadaje.” Sunlights & The Balay Box obchodziły tej wiosny swoje drugie urodziny na amerykańskim pokazie piękności w Chicago. W tym czasie Sunlights błyskawicznie się rozprzestrzeniły w całej Ameryce Północnej, a teraz zdobywają też inne kontynenty. „Pamiętam jak dokładnie 2 lata temu wprowadzaliśmy na rynek naszą markę. Na pokazie przypisano nam malutkie stoisko przy łazience. Jednak kiedy tylko pokaz się rozpoczął, trzeba było rozproszyć tłum jaki przyciągnęliśmy, gdyż kompletnie blokował przejście. To właśnie wtedy zrozumiałam, że to, co robimy, naprawdę ma potencjał!” Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o historii Candy, odwiedź www.sunlightsbalayage.com.