XIV edycja konkursu Kreator zgromadziła ponad 70 uczestników, którzy rywalizowali w 6 kategoriach. Wyjątkowo licznie w tym roku zgłoszeni zawodnicy zaskoczyli pomysłowości i inwencją twórczą.
Najbardziej spektakularną i popularną okazała się konkurencja ART&HAIR, gdzie inspiracją do wykonania stylizacji była Amidala z filmu „Star Wars”. Poznajmy bliżej triumfatorów Kreatora 2016.
Beata Korczyńska
I miejsce w kategorii ART&HAIR
Jakie były inspiracje do pracy konkursowej i skąd pomysł?
Inspiracją do pracy konkursowej był jej temat, czyli Królowa Amidala. Była to moja wizja postaci królowej Naboo, tak więc pomysł na fryzurę to moja wizja fryzur Amidali inspirowana rokoko, a cała stylizacja to połączenie rokoko z gotycką strzelistością.
Czy Kreator jest pierwszym konkursem, w którym Pani uczestniczyła?
Kreator 2016 nie jest moim pierwszym konkursem, kilkukrotnie startowałam w Kreatorze (2 miejsce w konkurencji Art & Hair w roku 2014 ) ale również w innych konkursach fryzjerskich, zarówno ogólnopolskich jak i lokalnych.
Jakie są Pani plany na przyszłość?
Fryzjer to zawód który wymaga ciągłego doskonalenia, i to nie tylko w zakresie samego fryzjerstwa ale i z dziedzin pokrewnych, tak więc plany na przyszłość to ciągłe doskonalenie. Obecnie studiuję w Wyższej Szkole Artystycznej w Warszawie, w najbliższych planach jest więc ukończenie studiów z możliwie najlepszą notą.
Kogo uważa Pani za największy autorytet we fryzjerstwie?
Nie mam jednego i niepodważalnego autorytetu. Wzorem do naśladowania dla mnie jest na pewno Farrux Shamuratov, ale też tak wielkie osobistości fryzjerstwa jak Antoni Cierplikowski – wielki Antione, czy Vidal Sassoon.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w zawodzie stylisty-fryzjera?
Zwód stylisty to oczywiście umiejętność widzenia, widzenia tego co mam dopiero stworzyć, a dodatkowo umiejętność słuchania i rozumienia tego co mówi klientka/klient (czasami między wierszami). Ważną sprawą jest również umiejętność przekazania swojej wizji innym.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Trendy we fryzjerstwie jak i w całej modzie to ciągła rotacja. Zmieniają się cyklicznie, na chwilę odchodzą w zapomnienie by powrócić w nowej formie lub za pomocą nowocześniejszej techniki. Na pewno klienci są coraz bardziej świadomi i coraz większą uwagę zwracają na ekologię produktu, którego mamy używać do wykonania fryzur i nieinwazyjność technik.
Anna Okseniuk
I miejsce w kategorii NEW LOOK stylizacja damska
Jakie były inspiracje do pracy konkursowej i skąd pomysł?
Tematyka i sposób realizacji pracy były określone wymaganiami konkursu. To narzucało pewne ramy realizacji. Motywem przewodnim było zastosowanie form geometrycznych. Inspiracja do stylizacji zrodziła się po obejrzeniu fotografii i clipów znanego artysty i modela, zwanego potocznie ,,Zombie Boy’’. Jego stylizacje sceniczne były dla mnie fascynujące i postanowiłam utrzymać ten klimat w swoim projekcie.
Od jak dawna zajmuje się Pani fryzjerstwem?
Pracuję w tej profesji już ponad 12 lat. I ciągle mam głowę pełną nowych pomysłów i chciałbym dalej rozwijać się w tym zawodzie.
Jaka jest Pani ulubiona fryzura, której styl jest ponadczasowy?
Nie mam jednej ulubionej fryzury. Ale uwielbiam klasyczne, geometryczne cięcia. Są to wyraziste, minimalistyczne, perfekcyjnie wypracowane linie. Dla mnie taki styl jest ponadczasowy.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w zawodzie stylisty-fryzjera?
Moim zdaniem, najważniejsze jest łączenie własnych, osobistych pasji z życiem zawodowym. Największa satysfakcja to zadowoleni klienci i nowe inspiracje, którymi można zarażać osoby przychodzące do salonu. Istotne jest ciągłe kształcenie się i zdobywanie nowych umiejętności, a także udział w konkursach, co pozawala znaleźć motywację do dalszej pracy. Swoją pracę trzeba po prostu lubić.
Kogo uważa Pani za największy autorytet we fryzjerstwie?
Moim największym autorytetem w branży jest brytyjski stylista i fryzjer Vidal Sassoon, ponieważ jest mistrzem form geometrycznych.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Obserwując zmiany w branży dostrzegam pewne prawidłowości i staram się być na bieżąco z tym co się dzieje w mojej profesji. Moje obserwacje pokazują, że ciągle modne są powroty do stylów z przeszłości, jak w modzie odzieżowej. Sięgamy po wzory klasyczne, nawiązujemy do stylów retro, ale ciągle szukamy nowych form. Staramy się znaleźć swój niepowtarzalny styl, aby wyróżnić się, co dziś wcale nie jest takie proste. Kolejny trend to stosowanie nowych form i technik, rodem z cyfrowego świata komputerów. To stąd biorą się techniki typu pixel hair. Sama jestem ciekawa czym zaskoczy mnie branża w kolejnym roku.
Jakie zmiany w upodobaniach klientów Pani zauważyła?
Przede wszystkim jesteśmy odważniejsi w swoich decyzjach co do doboru stylu i fryzury. Decydujemy się na śmiałe stylizacje i korzystamy chętnie z jaskrawych koloryzacji. Co ciekawe ten trend dotyczy także panów. Nasze ulice coraz mniej różnią się stylem od tego co widzimy w innych europejskich miastach jak Londyn, Paryż czy Rzym. To efekt zmian w społeczeństwie i akceptacji dla pewnych ekstrawagancji w wyborze stylu.
Piotr Karczewski
I miejsce w kategoriach NEW LOOK stylizacja męska i KIDS CRAZY HAIR
Skąd czerpie Pan inspiracje do swoich stylizacji?
Zawsze cenię w pracach oryginalność oraz pomysł. Staram się nawiązywać do otaczającej mnie natury, inspiruje mnie przyroda oraz piękno kolorów, które zawsze staram się przelać podczas moich koloryzacji na włosy.
Czy Kreator jest Pana pierwszym konkursem?
Przygodę z konkursami zacząłem w 2012 roku podczas konkursu Hair Design w Gdańsku, w którym zająłem 4 miejsce. Kolejne 4 lata odwiedzałem Gdańsk i co roku podnosiłem poprzeczkę, obserwowałem prace innych uczestników i starałem się dążyć do upragnionej wygranej, która nadeszła w roku 2015 – było to dla mnie wielkie wyróżnienie. Kolejny wyjazd to Warszawa i konkurs Hair Master Cup, w którym zająłem 2 miejsce, i największy, jak do tej pory, sukces zdobicie dwóch pierwszych miejsc podczas tegorocznego konkursu Kreator w Poznaniu. Wspaniali ludzie cudowna atmosfera i wielka fryzjerska przygoda.
Jaka jest Pana ulubiona fryzura?
Uwielbiam strzyżenia klasyczne, choć często moje prace wyglądają bardzo awangardowo i dla nich poświęcam wiele czasu podczas przygotowań do konkursów.
Jakie są Pana cele i plany na przyszłość?
Głównym celem jest prowadzenie salonu i praca dla najwspanialszych klientów w moim rodzinnym mieście Prabutach oraz przygotowania do konkursów międzynarodowych, ponieważ zawsze byłem zwolennikiem podnoszenia poprzeczki i wytyczania sobie nowych celów, które dają nową energię oraz chęć do dalszej pracy.
Kogo uważa Pan za największy autorytet we fryzjerstwie?
Niewątpliwie największym autorytetem oraz osobą, która pokazała światu nowe trendy we fryzjerstwie był Antoni Cierplikowski – Antoine, człowiek będący wielkim fenomenem swoich czasów, fryzjer, który czesał wielkich tego świta i pokazał, że można mieć marzenia. Był bardzo oryginalny i wiedział czego chce od życia. Myślę że nie tylko dla mnie jest fenomenem, ale również dla innych jest ikoną polskiego fryzjerstwa.
Co Pana zdaniem jest najważniejsze w zawodzie fryzjera-stylisty?
Myślę że każdy fryzjer to w jakimś stopniu psycholog, który ponad wszystko musi słuchać swoich klientów, a umiejętność słuchania drugiego człowieka to wielki dar, który warto pielęgnować.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Uważam, że na przestrzeni lat możemy zauważyć podobieństwa w modzie oraz fryzurach. Często powracają elementy zaczerpnięte z odległych czasów, co można zauważyć na ulicach polskich miast gdzie np. klasyczna męska fryzura z ostrym sznytem wróciła do łask i przeżywa swój renesans.
Jakie zmiany w upodobaniach klientów Pan zauważył?
Prowadzę salon męski, więc mogę powiedzieć na przykładzie mężczyzn mnie odwiedzających, że w przeciągu kilku lat panowie zaczęli intensywnie dbać o swój wizerunek. Wielkim sukcesem jest także to, że klienci nie boją się eksperymentować z włosami i moją wielkie zaufanie do swojego fryzjera /stylisty/barbera, co przekłada się na lekkość oraz oryginalność pracy.
Iga Kużnik
I miejsce w kategorii BEAUTY live!
Jakie były inspiracje do pracy konkursowej? Skąd pomysł?
Ciężko mówić o inspiracjach w konkurencji Beauty Live. Do innych konkurencji w Kreatorze można się przygotowywać kilka miesięcy, przeglądać prasę branżową, strony internetowe, czy szukać inspiracji chociażby w naturze. Znamy temat. Sami znajdujemy modelkę. Beauty Live to totalny spontan, modelki widzi się kilka minut przed rozpoczęciem konkursu. Chwila czasu na szybki rekonesans i do pracy. Wbrew pozorom czasu jest bardzo mało na analizę włosa, kształtu twarzy, typu urody. Jedyne co mogłam zrobić to spróbować dopasować osobę mojej modelki, jej włosy do aktualnych trendów.
Od jak dawna zajmuje się Pani fryzjerstwem?
10 lat, od 8 jestem instruktorem, od 5 prowadzę własny salon.
Jaka jest Pani ulubiona fryzura, której styl jest ponadczasowy?
Myślę, że nie mam jakiejś ulubionej fryzury, każdą moją klientkę traktuję indywidualnie, staram się dopasować fryzurę i kolor do osoby. Najczęściej się udaje. Jeśli chodzi o ponadczasowość to myślę, że klasyczne formy zawsze będą się sprawdzać, bo zawsze klasyczne cięcie można zwariować kolorem.
Jakie ma Pani plany na przyszłość?
Jeśli chodzi o przyszłość zawodową to ciągły rozwój. Myślę nad studiami fryzjerskimi. Los, na moje szczęście, stawia mnie w takich miejscach i sprowadza na moją drogę takie osoby, że mogę się cały czas rozwijać.
Uczestniczyć w różnych projektach, sesjach fotograficznych, pokazach mody, mam możliwość czynnie uczestniczyć w realizacji takich przedsięwzięć jak np. Miss Polski czy Miss Supranational. Poznaję mnóstwo wspaniałych osób, tworzą się plany, pomysły, projekty. Poza tym jest jeszcze parę tytułów do zdobycia.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w zawodzie stylisty – fryzjera?
Pokora. Jest to zawód wymagający mnóstwa cierpliwości, zarówno jeśli chodzi o naukę jak i obcowanie z klientami. Teraz wielu młodym ludziom brakuje pokory, wydaje im się, że wszystko im się należy, o nic nie muszą się starać, zabiegać, na nic pracować. Ja każdego dnia dziękuje losowi za to co mam, za męża, który wspiera mnie praktycznie w każdej decyzji, za rodzinę, nowe doświadczenia, za ludzi, z którymi pracuję i za to, że się spełniam. Jestem wdzięczna za moją cudowną współpracownicę, za całą ekipę salonu, za wszystkich ludzi, których spotykam na swojej drodze. Każdego dnia wieczorem kładąc się spać mówię „dziękuję” i zasypiam z poczuciem, że jestem w życiu szczęściarą. Ale wiem też, że każdy sukces, czy zawodowy czy prywatny, jest ciężko zapracowany.
Kogo uważa Pani za największy autorytet we fryzjerstwie?
Wyleczyłam się z autorytetów, owszem kiedyś fascynowali mnie celebryci fryzjerstwa. Miałam możliwość być na szkoleniach u wielu naszych polskich „sław” i smak goryczki nie jest fajny, kiedy jedziesz na szkolenie, marzysz, że zobaczysz magię miejsca, w którym pracują, akademię Pana/Pani X, filozofię pracy, o której szumnie w mediach i nagle bum. Salon jak salon, sława się pokazuje albo i nie, jeśli już to traktuje cię przeważnie z góry i kim mam się fascynować? Fryzjerem, który uczesał kogoś sławnego, na tym zbudował markę i w dodatku traktuje cię jak gorszy gatunek? Bardzo cenię sobie fryzjerów, którzy ciężką pracą rozsławili swoje nazwisko i mają przy tym wszystkim pokorę i szacunek do losu za to co dostali.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Wspaniałe jest to, że modne stają się kolorowe wariacje, ożywianie fryzury kolorem. Dużo bardziej dba się o kondycję włosa, dzięki czemu fryzury wyglądają jeszcze lepiej.
Jakie zmiany w upodobaniach klientów Pani zauważyła?
Klienci są zdecydowanie bardziej uświadomieni, mają dostęp do mediów branżowych, prasa czy strony internetowe o tematyce fryzjerskiej są ogólnodostępne. Ma to swoje plusy, ponieważ chcąc być na tzw. topie musimy cały czas się szkolić i być na bieżąco. Czasem jest jednak uciążliwe, bo klientka zobaczy odcinek popularnego programu i ciężko jej wytłumaczyć, że technika strzyżenia, która została pokazana niekoniecznie nadaje się na jej włosy.
Dominika Jackowska
I miejsce w kategorii FOREVER YOUNG
Jakie były inspiracje do pracy konkursowej? Skąd pomysł?
Inspiracją dla mnie była sama nazwa konkurencji – Forever Young oraz jej temat „piękny srebrny”. Wiedziałam, że skoro mój model miał ponad 60 lat, nie mogłam podkreślać jego dojrzałości. Według mnie musiał być to gentleman z dawnych lat.
Czy Kreator był Pani pierwszym konkursem?
Kreator nie był moim pierwszym konkursem, ponieważ za namową mamy stratuję też w innych (w tych, w których mogę brać udział jako uczennica) i mam już na swoim koncie sukcesy – w 2014 w Ogólnopolskim Konkursie dla Uczniów Sztuki Fryzjerskiej YOUNG TALENT CUP zdobyłam I miejsce w kategorii męskiej.
Od jak dawna zajmuje się Pani fryzjerstwem?
Można powiedzieć, że fryzjerstwem zajmuję się od niedawna, ponieważ jeszcze się uczę – jestem w 4 klasie technikum fryzjerskiego. Na co dzień chodzę do szkoły, ale po południu mogę praktykować w salonie mojej mamy. W przyszłości, po ukończeniu szkoły mam zamiar otworzyć własny salon fryzjerski i dalej kształcić się w tym kierunku. Mam w planach studia które będą związane z fryzjerstwem.
Kogo uważa Pani za największy autorytet we fryzjerstwie?
Największym autorytetem jest dla mnie moja mama – Beata Korczyńska, ponieważ to od niej zaraziłam się pasją i miłością do fryzjerstwa. Od niej nauczyłam się większości, nie tylko umiejętności, ale też tego jak podchodzić do klienta, co jest połową sukcesu. Można powiedzieć, że ja mam lepszy start, mam od kogo się uczyć, natomiast moja mama sama do wszystkiego doszła swoją bardzo ciężką pracą za co ją podziwiam.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w zawodzie stylisty – fryzjera?
Największym sukcesem we fryzjerstwie, według mnie, jest to, aby cały czas iść do przodu, nie cofać się w swojej wiedzy i umiejętnościach. Nie wolno poprzestać na tym czego raz się kiedyś nauczyło, ponieważ razem z latami przychodzą nowe trendy i techniki we fryzjerstwie. Poza tym trzeba to naprawdę kochać i podchodzić do tego z zamiłowaniem.
Jak zmieniają się trendy na przestrzeni lat?
Na przestrzeni lat trendy zmieniają się co chwilę, lecz według mnie największym wyznacznikiem tego jest to w jakiej fryzurze dana osoba czuje się najlepiej.